Bez niej trudno wyobrazić sobie aromatyczny sos, pieczeń czy kremową zupę. Cebula przy krojeniu może skłaniać do płaczu, ale umiejętnie skomponowana w daniu sprawi, że jego smak przywoła uśmiech na ustach. W cebulowym królestwie znajdziemy kilka odmian o różnych zastosowaniach – oto one.
Żółta cebula: przysmak Francuzów
Słynna, francuska zupa cebulowa bazuje właśnie na piórach żółtej cebuli, która po zeszkleniu traci goryczkę oraz ostrość i robi się słodka. Właśnie z tego względu świetnie odnajduje się w daniach o mało wyrazistym smaku lub dużym poziomie kwasowości, który z łatwością neutralizuje. Nie zapominajcie o niej piekąc pieczeń i przygotowując okrasę do ruskich pierogów.
Czerwona cebula: grecki trop
W klasycznej sałatce greckiej nie może zabraknąć grubo krojonej, czerwonej cebuli, która smakuje dobrze także na surowo. Jest lekko pikantna, ale równocześnie słodka i delikatna, dzięki czemu można ją kroić bez obaw o łzy i jeść nie martwiąc się o nieświeży oddech.
Biała cebula: chrup na zdrowie
Podobnie jak czerwona, jest delikatna i słodka, przez co świetnie smakuje także na surowo, jako składnik sałatek czy kanapek. Przez większą zawartość wody jest znacznie bardziej mięsista od cebuli żółtej, a szybka obróbka termiczna nie odbiera jej chrupkości.
Szalotka: idealna do guacamole
Choć jest kojarzona z kuchnią włoską, świetnie odnajduje się również w klasycznym, meksykańskim przysmaku, czyli guacamole. Od dobrze znanych cebul odróżnia ją rozmiar – jest niewielka i podłużna o delikatnej, cienkiej łupinie. Dobrze smakuje nie tylko posiekana, ale też przesmażona w całości lub połówce.
Perłowa: bez niej nie ma imprezy
Drobne, białe cebulki przypominające perły to częsty dodatek do drinków dla tych, którzy nie przepadają za oliwkami. Poza drinkiem świetnie czuje się również w koreczkach, zwłaszcza w formie marynowanej, w której najczęściej ją spotykamy. Gdy trafimy na surową, warto dorzucić ją do pieczeniu lub udusić w śmietanie, by uzyskać smaczny sos.
Originally posted 2016-12-06 18:33:25.
