Popołudniowa drzemka była wspaniała. Można było na tych kilkadziesiąt minut zapomnieć o stresach i zmartwieniach, przenieść się z zamkniętymi powiekami w jakiś kolorowy, bajeczny świat, a potem zasnąć i błogo odpoczywać. Regenerować siły. Bo przecież jeszcze jest wieczór, a na wieczór są plany.
Wstanie nawet nie było takie trudne. Perspektywa miłego spotkania już za godzinę dodaje energii i chęci do przetarcia zaspanych oczu. No tak, do łazienki trzeba się na chwilę udać, potem może łyk kawy… ale co to?
No niestety – fryzurę diabli wzięli. Włosy powyginały się jakoś dziwnie na poduszce i ani trochę nie przypominają tego, czym być powinny. Gdzie jest grzebień? Jest. No, jest, ale nic nie pomaga: krnąbrne kosmyki sterczą, jak chcą. Jeszcze jedno mycie włosów i ponowne suszenie? Nie ma tyle czasu… Trzeba się jakoś ratować, bo z taką antenką na głowie nie da się zrobić dobrego wrażenia, ba, może ona wręcz narazić na śmieszność.
W takiej sytuacji pomóc może guma do włosów. Jest to preparat modelujący, który wciera się mocno w niesforne kosmyki, co pozwala je ułożyć we właściwym miejscu i pozycji. Wystarczy chwila z suszarką (na pierwszym biegu, żeby nie rozwiała fryzury) i problem z głowy. Równie dobra, a może nawet lepsza okaże się pasta do włosów. Sprawdź żele i gumy do stylizacji włosów w sklepie kosmetycznym Kontigo. Jeśli jednak masz włosy tłuste, gumy lepiej unikaj, stawiaj na pastę.
Jeśli chodzi o gumy do włosów, to warto dodać, że najbardziej nadają się do stosowania na włosy krótkie i półdługie. Istnieją gumy połyskowe i matowe – ich nałożenie może więc zmienić wygląd danej partii fryzury. Gdzieniegdzie można przeczytać legendy o klaskaniu w dłonie przed nałożeniem gumy. To oczywiście bardziej żart niż prawda, ale faktem jest, że guma daje lepszy efekt, jeśli nałożyć ją rozgrzanymi dłońmi.
Podobne działanie mają żele do włosów. Tych nie nakłada się jednak na poszczególne partie głowy, lecz raczej na całość. Żele mają wszakże to do siebie, że sklejają włosy i jeśli ktoś przyzwyczaił otoczenie do puszystej czupryny, to może je zaskoczyć: jego włosy mogą wyglądać jak mokre albo przetłuszczone. Takiego niepożądanego efektu można uniknąć, nakładając żel na mokre włosy i to nakładając go niewiele. Wtedy podziała trochę jak lakier: po prostu utrwali fryzurę. Trzeba jednak pamiętać, że nazbyt często stosowany żel może być szkodliwy, ponieważ wysusza włosy i prowadzi na dłuższą metę do ich wypadania. To swoisty paradoks, ponieważ żel do włosów ma w sobie więcej wody niż guma.
Originally posted 2017-10-11 11:58:10.