W I kwartale tego roku ogłoszono 2 054 upadłości konsumenckie, II kwartał zamknął się podobną liczbą, a tylko w ciągu lipca i sierpnia przybyło w naszym kraju 2 675 „bankrutów”[1]. Za te mało optymistyczne statystyki w dużej mierze odpowiada kryzys wywołany pandemią Covid-19. Potwierdzają to dane Intrum: 71% polskich konsumentów pytanych przez firmę przyznało, że z powodu koronawirusa i tego, co ze sobą przyniósł, czyli zapaść w biznesie i redukcję zatrudnienia w firmach, otrzymuje teraz mniejsze dochody. Z kolei 6 na 10 osób „skarży się”, że ich dobrobyt finansowy pogorszył się w wyniku pandemii[2].
Można przypuszczać, że w najbliższym czasie niemała grupa Polaków popadnie w poważne zadłużenie. Ogłoszenie upadłości konsumenckiej dla niektórych dłużników może być jednym rozwiązaniem, by otrzymać pomoc i rozpocząć życie wolne od problemów finansowych. Niestety, często patrzy się na nie, jak na wygodną opcję wybieraną przez osoby, które lekką ręką wydają pieniądze, popadają następnie w długi, których nie chcą potem spłacać, a to błąd. Co zatem należy wiedzieć przed wnioskowaniem o ogłoszenie upadłości konsumenckiej i, w jaki sposób nowelizacja prawa, która weszła w życie wiosną tego roku jeszcze bardziej ułatwia tę kwestię?
Upadłość konsumencka – dla kogo?
Upadłość konsumencka nie jest dla każdego. Z tego rozwiązania mogą skorzystać osoby, które przez dłuższy czas nie są wstanie opłacać rachunków czy terminowo spłacać swoich zobowiązań finansowych. – Co ważne, to opcja dla dłużników, którzy nieświadomie doprowadzili do swoich problemów finansowych, np. poprzez długotrwałą chorobę, wypadek czy inne zdarzenia losowe, które uniemożliwiły pracę zawodową, otrzymywanie regularnych dochodów i co jest z tym związane – terminowe uiszczanie należności – zaznacza Kamil Dąbrowski, ekspert Intrum. Jeżeli jednak chodzi o tę ostatnią kwestię, na początku tego roku zaszły zmiany w prawie, o których powinny wiedzieć osoby chcące złożyć wniosek o upadłość konsumencką, ponieważ w znaczny sposób ułatwiają tę kwestię.
Przed nowelizacją prawa zadaniem sądu, który decydował o ogłoszeniu upadłości, było szczegółowo zbadać przypadek każdej zadłużonej osoby, czyli sprawdzić, czy niewypłacalność w danym przypadku powstała z powodu niezależnych od niej okoliczności, czy może dłużnik świadomie doprowadził do swoich problemów finansowych – prawo mówi o tzw. rażącym niedbalstwie. Wtedy ogłoszenie upadłości nie było możliwe. Według nowego prawa, sąd nie zajmuje się badaniem „winy” dłużnika, nie analizuje tego, czy celowo doprowadzi do swoich problemów finansowych.
– Obecnie sąd sprawdza jedynie, czy osoba zadłużona jest wypłacalna, czy też nie, a przyczyny powstania problemów finansowych są dopiero analizowane przy ustalaniu planu spłaty. „Mniejsze niedbalstwo” w zachowaniu dłużnika, jego niefrasobliwość w podejściu do terminowej spłaty zobowiązań nie sprawią, że wniosek o ogłoszenie upadłości zostanie z góry odrzucony, ale mogą wydłużyć plan spłaty wierzyciela, nawet do 7 lat – dodaje Kamil Dąbrowski, ekspert Intrum. Dodatkowo, konsumenci, którzy nie prowadzą działalności gospodarczej, mogą wystąpić o ogłoszenie upadłości w uproszczonej procedurze, czyli bez wyznaczania sędziego-komisarza. W całym procesie do minimum został również ograniczony udział sądu, poprzez możliwość zawierania przez dłużników układów z wierzycielami, przy udziale i pomocy syndyka.
Z drugiej strony, konsekwencje dla osoby zadłużonej, która celowo doprowadziła do swojego bankructwa, mogą być bardziej „dotkliwe”, niż to miało miejsce jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji prawa upadłościowego. O czym mowa?
Upadłość konsumencka 2020, czyli kiedy sąd szczegółowo analizuje powody zadłużenia?
Wcześniej, jeżeli sąd odrzucił wniosek o upadłość, bo np. dłużnik wykazał się wspominanym rażącym niedbalstwem, ten mógł uzupełnić informacje, udowodnić swoje racje i ponownie starać się ogłosić upadłość. – Teraz sąd wyłącznie ustala, czy dłużnik jest niewypłacalny i utracił zdolność do wywiązywania się ze zobowiązań finansowych. Jeżeli tak jest, ogłasza upadłość. Okoliczności niewypłacalności danej osoby są badane i brane pod uwagę dopiero przez syndyka. Jeżeli ten uzna, że osoba zadłużona świadomie doprowadziła do swoich problemów finansowych i nie podejmowała prób wcześniejszego rozwiązania ich, ustala plan spłaty wierzycieli na okres nie krótszy niż 36 miesięcy, ale nie dłuższy niż 84 miesiące – uzupełnia Kamil Dąbrowski, ekspert Intrum.
Nie tylko ułatwienia, czyli o warunkowym umorzeniu zobowiązań
Przed zmianami zdecydowanie łatwiej było o umorzenie długów. Osoba, która ogłosiła upadłość i znalazła się w rzeczywiście ciężkiej sytuacji, za zgodą sądu mogła odstąpić od dalszej realizacji planu spłaty – jego części lub wyjątkowych sytuacjach – całości. Sąd anulował dług. Obecnie umorzenie zadłużenia jest możliwe, gdy niezdolność do spłaty ma tzw. charakter trwały. Jeżeli dłużnik nie znajdzie się w takiej sytuacji, sąd wyda postanowienie o tzw. warunkowym umorzeniu zobowiązań. Co więcej, sąd np. na wniosek wierzyciela, może uchylić tę decyzję i ustalić nowy plan spłaty również po upływie 5 lat od dnia uprawomocnienia się postanowienia o umorzeniu. Dlatego osoby wnioskujące o upadłość konsumencką, muszą być świadome faktu, że plan spłaty może zostać wznowiony nawet kilka lat po zakończeniu postępowania upadłościowego.
Prowadzisz jednoosobową działalność i chcesz ogłosić upadłość? Przeczytaj!
Od wiosny tego roku osoby zadłużone prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, są traktowane pod niektórymi względami jak konsumenci. – Teraz prawo w większym stopniu chroni takie osoby. Wcześniej, przedsiębiorca, któremu w trakcie postepowania upadłościowego, w ramach realizacji planu spłaty wierzycieli zlicytowano dom czy mieszkanie, mógł stracić dach nad głową. Nowelizacja prawa upadłościowego zmieniła to i z sumy ze sprzedaży domu czy mieszkania jest wydzielana kwota, która odpowiada przeciętnemu czynszowi za najem w miejscu zamieszkania osoby zadłużonej, za którą może nawet przez dwa lata wynajmować lokum. W tej kwestii przedsiębiorcy i konsumenci mają te same prawa – wyjaśnia Kamil Dąbrowski, ekspert Intrum.
Co należy wiedzieć przed złożeniem wniosku o upadłość konsumencką?
Ogłoszenie upadłości to proces, który składa się z kilku etapów, do których zaliczyć można:
- przygotowanie wniosku o upadłość przez dłużnika,
- właściwe postępowania upadłościowe (wykonanie planu podziału masy upadłościowej – majątek osoby zadłużonej zostaje spieniężony, a środki z tego tytułu pokrywają roszczenia wierzycieli; co ważne, z chwilą ogłoszenia upadłości następuje zatrzymanie naliczania odsetek od wszelkich zobowiązań, a toczące się postępowania egzekucyjne o zapłatę przeciwko osobie zadłużonej, które były wszczęte przed ogłoszeniem upadłości, ulegają zawieszeniu,
- ewentualnego wykonania planu spłaty wierzycieli – w przypadku, gdy wysokość całkowitego zadłużenia była wyższa niż majątek dłużnika, który wchodził w masę upadłościową, sąd ustala „dodatkowy” plan spłaty długów, aby zaspokojone zostały wszystkie roszczenia wierzycieli; nie może on trwać dłużej niż 84 miesiące.
Należy jednak pamiętać, że konkretny przebieg każdego z tych etapów zależy od indywidualnej sytuacji osoby zadłużonej, która wnioskuje o upadłość.
Złożenie wniosku o upadłość to bardzo ważny etap, bo od niego może zależeć dalsze postępowanie sądu i co jest z tym związane – rozwiązanie problemów osoby zadłużonej, jakim jest ustalenie planu spłaty wierzycieli.
– Wniosek o upadłość składa się w wydziale gospodarczym sądu rejonowego, właściwym dla miejsca zamieszkania dłużnika. We wniosku należy uzasadnić, dlaczego znaleźliśmy się w trudnej sytuacji finansowej, która uniemożliwiła nam spałę zobowiązań. Do wniosku warto załączyć wszelkie zaświadczenia, które potwierdzą to, że nie mogliśmy dokonywać regularnych spłat, np. zaświadczenie o pobycie w szpitalu. W formularzu będzie trzeba również przedstawić spis wszystkich długów wraz z listą wierzycieli – podpowiada Kamil Dąbrowski, ekspert Intrum. Wnioskodawca ma również obowiązek dołączyć spis posiadanego majątku – te dobra i przedmioty, które mogą zostać sprzedane z zyskiem. Nie warto ukrywać przed sądem żadnych elementów swojego majątku. Gdy takie postępowanie wyjdzie na jaw, sąd może oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości.
Decyzja o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej nigdy nie powinna być podejmowana zbyt pochopnie. To rozwiązanie pozwala osobom zadłużonym wyjść z problemów finansowych, uwolnić się od długów, ale jest wyjściem, od którego nie ma odwrotu.
[1] Dane: Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej.
[2] Intrum, European Consumer Payment Report 2020. Special Edition White Paper, czerwiec 2020.