Autyzm to ciężkie zaburzenie, a w rodzinie, w której się pojawia powstaje przewlekły stan napięcia i stres, negatywnie wpływającego na rozwój i funkcjonowanie całej rodziny. Trudno wypośrodkować relacje rodzinne, faworyzować chorego dziecka, nie obarczać odpowiedzialnością zdrowego.
Autyzm wymaga czasu na oswojenie się z nim. Diagnoza bywa straszna dla rodziców. Skazuje ich na głęboki szok, niewiarę, a następnie powolne próby akceptacji nowych okoliczności. Proces ten przypomina żal po stracie kogoś bliskiego. Człowiek uświadamia sobie, że dziecko, które miało być inteligentne, kochające, nie sprawiające kłopotów, odeszło, a tymczasem pojawiła się żałoba po zdrowym dziecku. Jeden rodzic musi się zdecydować na pozostanie w domu, ponieważ wiąże się to z opieką nad dzieckiem. Drugi musi zapewnić musi zapewnić środki do życia dla całej rodziny. Odpowiedzialnością zostaje obarczone również zdrowe dziecko.
W ciągu dwóch do czterech lat rodzina przystosowuje się do obecności chorego dziecka i zaczyna akceptować jego chorobę. Pierwsze lata są bardzo trudne. Dochodzi do wielu konfliktów, kłótni, często rodzice się rozchodzą. Wszyscy uczą się akceptowania dziecka takim, jakie ono jest. Uczą się zrozumienia i cierpliwości. Dziecko autystyczne staje się centrum rodzinnej uwagi.
Równocześnie dziecko jest intensywnie poddawane zabiegom terapeutycznym. Ważne, aby przy całym wysiłku, jaki wkłada się w pomaganie dziecku, traktować je jako zdrowe. Nie pomagać, nie wyręczać. Ono powinno pewnych rzeczy się nauczyć. Z kolei terapeuci powinni koncentrować się na tym, aby uzdrawiać relacje między członkami rodziny. Pomocne są tutaj różnego rodzaju grupy wsparcia dla dla rodzin. Dla rodziców zwłaszcza konieczne są rozmowy z terapeutą z rodzicami na temat ich uczuć do dziecka.
Tymczasem dosyć mocno cierpią w tej sytuacji zdrowe dzieci, od których jest odwracana uwaga rodziców, skoncentrowana głównie na dziecku chorym. Zdrowe dzieci obarczone są często odpowiedzialnością za brata czy siostrę. Muszą go przypilnować czy dopatrzeć.
Autyzm to emocje szczególnie trudne dla zdrowego dziecka. Ono nie rozumie, dlaczego brat czy siostra dziwnie się zachowuje. Dlaczego jest agresywny, czasami krzyczy? Dlaczego nie ma z nim kontaktu i dlaczego nie chce się bawić? Dziwne zachowania powodują, że zdrowe dziecko czuje się osamotnione, odrzucone przez najbliższych. Boi się zadawać rodzicom pytania, nie chce przysparzać rodzicom przykrości.
Często dzieci zdrowe czują się nie tylko samotne, ale pozbawione zainteresowania rodziców. Widzą, ile czasu rodzice poświęcają choremu bratu czy siostrze. Ono czuje się mniej ważne, mniej kochane, a to powoduje u niego frustrację i chęć zwrócenia na siebie uwagi.
Rola rodziców to rozmawiać, rozmawiać i wyjaśniać. Nie pozwalać, aby dziecko czuło czuło się sfrustrowane czy gorsze, żeby wiedziało, co mu wolno a czego nie wolno w kontaktach z bratem. Powinno wiedzieć, że choroba rodzeństwa nie jest zaraźliwa, że rodzice nie są źli na nie za to, że brat czy siostra jest chora, a ono zdrowe..
Rodzice powinni pamiętać, że ich zdrowe dziecko to nie jest mały dorosły, tylko to nadal dziecko. Nie jest przyjaciółką, nie może wysłuchiwać wynurzeń z głębi serca, nie może współdzielić trosk rodziców, nie może być ani drugą matką, ani drugim ojcem.
Wiadomo, że zdrowe dziecko chce pomóc, wyręczyć rodziców, ale trzeba tutaj umieć znaleźć taką granicę cienką magiczną. Kiedy dziecko robi to z własnej woli i nie czuje się z tym gorsze, od tego momentu, w którym dziecko pomagające rodzicom, staje się współodpowiedzialne za chorego.
Równocześnie można założyć, że dorastanie obok dziecka autystycznego może być dla zdrowego dziecka szkołą tolerancji i poszanowania inności, może nauczyć cierpliwości. Może też nauczyć określania celów życiowych czy odporności na stres. Takie dzieci na pewno są zdecydowanie bardziej odpowiedzialne niż ich rówieśnicy. Posiadają wysoki poziom umiejętności społecznych. Nie mają trudności w kontaktach międzyludzkich. Chętnie pracują w grupie. Pomagają od zawsze, więc są bardzo tematycznymi jednostkami.
Należy też pamiętać, że zdrowe dzieci nie muszą być idealne. Mają prawo przeżywać swoje swoje życie tak jak powinny. Nie powinno im się ciągle podnosić wymagań. One nie są idealne. Nigdy nie skompensują choroby drugiego dziecka. Tego się nie da uczynić. Trzeba po prostu pozwolić im być dziećmi, kochanymi i kochającymi.
Autor artykułu: Artykuł został przygotowany przez Stowarzyszenie Świętego Celestyna z Mikoszowa w woj. dolnośląskim. Stowarzyszenie działa w obszarze medycyny, rehabilitacji, edukacji oraz pracy na rzecz osób niepełnosprawnych. |
Originally posted 2017-02-28 10:45:42.